Monday, October 29, 2007

27.10 Teheran

Teheran. 45 na 75 km istnego szalenstwa. 12 000 000 ludzi kapiacych sie w smrodze i smogu. NIgdy nie ustajacy halas samochodow.PO 2 godzinach zaczalem sie skarzyc na bol glowy.
Mehdi wiedzial gdzie sie znajduje to miejsce gdzie mam odebrac pieniadze. Wypelnilem formularz w dwoch egzemplarzach. przeliczylem kase. zgadza sie. Teraz juz jestem spokojny.
Broszura, ktora wydaje BMW podaje , ze oddzial w Teheranie ma tez sekcje motocyklowa. No niby ma ale zanych czesci zapasowych, nawet oleju. POlecono nam inne miejsce gdzie tez nigdy nie slyszeli o castrol GT czy putoline Formula-v. Tutaj rada jedna. jesli zmiana oleju wypadnie gdzies w iranie , znajdz miejsce zeby olej zabrac ze soba. Ja nie zabralem i teraz sie zastanawiam czy motor dojedzie do nepalu czy nie?
Dojazd do miasta z Karaj jest prosty. Mozesz albo metrem albo taksowka. Taksowka drosza ale po przeliczeniu na walute swiata zachodniego ale i tak tania.przyklad: metro w dwie strony:5000 rialow, prawie 2 zlote. Taksowka 10 000. Jedzie szybciej i jest wygodniej (pociagi sa zaladowane jak konserwy), a przy okazji mozesz obserwowac co dzieje sie za pzednia szyba. Tutaj nikt nie wie jak sie poruszac. stluczki i porzadne dzwony sa tutaj codzienosci. Wedlug statystyk ginie tutaj 20 000 ludzi rocznie co daje okolo 55 ofiar dziennie. NIe trudo zgadnac dlaczego?
Nie polecam teheranu nikomu. Nie zwiedzalem go nawet. Jedynie wsiedlismy w autobus miejsci zeby dojechac do polnocnej czesci molochu pod same wzgorza. Autobus z centrum jecham prawie 70 minut!ja usnalem w ktoryms momencie. Musze tez dodac ze ustepowanie miejsca jest tutaj malo znane. i staruszek usiadzie jak mlody dopiero wysiadzie. mi sie przytrafilo ze to dziadek mnie namawial do posadzenia tylka. tyl autobusu oczywiscie zarezerwowany dla kobiet. Nie placi sie na wejsciu ale na wyjsciu. co u nas pewnie by nie przeszlo. Kiedy ktos wysiadzie to jak najszybciej biegnie do przednich drzwi zeby wreczyc kase kierowcy. co kraj to obyczaj.
Polnoc miasta to dzielnica bogatych. Piekne wille, BMW 6 i Mercedesy S-Klasse przed nimi. widac ze ludziom tutaj zyje sie lepiej.
Miejsce to to setki sklepow i restauracji. Male kafejki, gdzie mozna sie schowac z dziewczyna przed publika. Wlasnie tutaj widzialem najwiecej par trzymajacych sie za rece. Poza tym mala rzeka i wielkie gory dodaja miejcu uroku. Nietety urokl prysnal kiedy za herbate skasowano nas 15 000!
Z powrotem do domu taksowka z dwoma innymi obcymi osobami. mi opadla glowa i obudzilem sie w karaj. Wieczorem ostatnia wyzerka i mnostwo herbaty. Bedzie mi smutno zostawiac Mehdiego i Hassana. Szkoda ze nie mam wiecej czasu.
Rano zauwazylem ze ktos mi zajebal klakson ktory kupilem i zamontowalem specjalnie na iran, pakistan i indie!oby mu nie dzialal!!

1 comment:

Ewelina said...

hej, tobie klakson a mi wczoraj ukradli siedzenie od roweru pod instytutem :( i tylna lampke!