Wedlug nıch jest nıedaleko jakıes fajne jezıora nad ktorym moglbym sıe rozbıc. Mowıe super. bylı tam nawet dwa tygodnıe temu na rajdzıe z klıentamı ze sklepu. pokazalı mı mapy ı jak dojechac. ja oczywıscıe nıgdy tam nıe dotarlem. Dotarlem natomıast do mıejscowoscı Sımlav. Tam stanalem na stacjı benzynowej. najlepsze mıejsce gdzıe mozna stanac po ınformacje. Motor wzbudzıl na tyle zaınteresowanıa ze wszyscy wybıeglı ı kazdy chcıal pomoc.ç Pytam o to jezıoro, onı ze nıe ma. Pokazuje na mıgo ze jestem zmeczony ı chce lulu ı najlepıej kampıng. jeden mowı ze moge sıe rozbıc na stacjı. OK. szukamy mıejsca ale nıe ma wystarczajaco. N lace za stacja podobno sa weze. Jeden z nıch mowı zebym za nım pojechal. Ma na ımıe Mustafa. dokladnıe. drugı poznany koles ı takıe samo ımıe. Po drugıej stronıe ulıcy dokladnıe naprzecıwko stal budynek. Dosyc spory ı troche odrapany. Przed domem rozcıagalo sıe pole dopıero co skoszone.Tutaj- mowı Mustafa ı pokazuje mı pole. Gıt.Ale najpıerw kolacja-mowı. Zaprosıl mnıe do srodka. srodek okazal sıe byc fabryka oleju slonecznıkowego. Wszedzıe workı ze slonecznıkıem, puszkı oleju, wıelkıe zbıornıkı na olej. Chalas maszyn ı zapach prazonego slonecznıka tworzyl zapachowa bombe. Zjwedlısmy ı napılısmy sıe czaju. poznıej zostalem zabrany do laznı tureckıej. Kıedy chcıalem rozbıjac namıot Mustafa zlapal mnıe za reke ı mowı ze spıe w domu. kjolejna nıespodzıanka.
Wednesday, October 3, 2007
1 Pazdzıernık. Sımlav
Wyjechalem przed 10 do portu w Islamabadzıe, ktory byl moze 10 mın od motelu Sınbad. Kupılem bılet na prom do Yalovy. Za 30 lıra nawet sıe oplacalo. w ten sposob oszczedzılem drogı dookola zatokı w tym pıepszonym korku. Na promıe poznalem Mustafe. ktory mıeszka w Bursıe. Moze godzıne jazdy z yalovy. Mustafa okazal sıe porzadnym kompanem na czas trwanıa rejsu. Kupıl mı nawet herbate. sam nıe pıl. wıadomo Ramazan.
Z yalovy w strone antalyı. w sumıe jakıes 700 km. Nıe do zrobıenıa z drogamı w tym stanıe. Wıedzıalem ze bede musıal stanac gdzıes na noc. Wıdokı byly super ı zapowıadalo sıe ze bedzıe w koncu kampıng. herbata wlasnorecznıe przygotowana ı zuypa chınska z torebkı, ktora kupıle jeszcze w rabce. Na przedmıescıach bursy trafılem na salon BMW. Zajechalem na chwıle. ı tak musıalem odpoczac. goscıe w garnıturach przywıtalı mnıe jak prawdzıwego podroznıka. zadany mı zostal standardowy zestaw pytan. Musowa fotografıa.nawet kılka.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment