Zebralem sie z Berlina moze kolo 11-ej.W ktoryms momencie utknelismy w korku. Wkurza mnie kiedy nie moge filtrowac miedzy samochodami. Jestem teraz szerokoscia zblizony do malucha. niemozliwe....
Maciek i Marta odprowadzali mnie samochodem do autostrady. Zatankowalem na stacji...chyba Aral?a moze shell? Pare usciskow, machniec biala husteczka i ruszylem w kierunku Dresden. Do Wroclawia zajechalem po 4.5 h.
No comments:
Post a Comment